Grupa przywódców strajku SAG-AFTRA zorganizowała list otwarty podpisany przez tysiące członków związku w ramach pozornej solidarności wobec strajku gipsu, w którym napisali: „Nie zamierzamy się teraz ugiąć”.
Sygnatariusze listu Julia Louis-Dreyfus, Cynthia Nixon, Leslie Odom Jr. Demi Moore, Jesse Tyler Ferguson, Jon Hamm, Mark Ruffalo, Jonathan Graf, Kate Walsh, Chelsea Handler i nie tylko. Reporter z Hollywood O komentarz zwrócono się do przedstawicieli gwiazd.
„W czerwcu, zanim rozpoczęliśmy strajk, duża grupa członków podpisała list otwarty do naszych przywódców, w którym stwierdziła, że wolimy strajkować, niż zawierać złe porozumienie” – czytamy w liście. „Teraz, po ponad 100 dniach strajku, to nadal jest prawdą. Choć jest to trudne, wolimy strajkować, niż zawierać zły układ.
List nadchodzi w związku z renegocjacjami SAG-AFTRA ze Stowarzyszeniem Producentów Filmowych i Telewizyjnych w tym tygodniu, po tym jak związek strajkuje od ponad 100 dni. W czwartek SAG-AFTRA przedstawiła liderom firm „kompleksową odpowiedź”, a w piątek powróci do stołu negocjacyjnego z Komitetem Negocjacyjnym SAG-AFTRA ds. telewizji i teatru. powiedział członkom związku W piątek.
Sygnatariusze mogli podpisać list za pomocą formularza Google, ale nazwiska sygnatariuszy znali tylko organizatorzy do czasu upublicznienia pełnej listy w czwartkowy wieczór.
THR Już wcześniej informowaliśmy, że krąży projekt zupełnie odmiennego pisma grupy A-listerów, sfrustrowanych tempem rozmów kontraktowych. Projekt, który rozpoczął się, zanim SAG-AFTRA i AMPTP trafiły w tym tygodniu do stołu negocjacyjnego, ujawnił obawy co do przywództwa SAG-AFTRA. List złożono jednak po wznowieniu negocjacji we wtorek.
Poniżej znajduje się pełny list członków SAG, opublikowany w czwartek.
„Do naszego zespołu negocjacyjnego SAG-AFTRA:
W czerwcu, zanim rozpoczęliśmy strajk, duża grupa członków podpisała list otwarty do naszych przywódców, w którym stwierdziła, że wolelibyśmy strajkować, niż zawrzeć zły układ.
Teraz nasz strajk trwa już ponad 100 dni i nadal jest aktualny. Choć to trudne, wolimy dalej strajkować, niż zawrzeć zły układ.
Nie jesteśmy już tak daleko w głąb jaskini. Jesteśmy bez pracy, bez zarobków i od miesięcy nie chodzimy na pikiety, żeby zrezygnować ze wszystkiego, o co walczyliśmy. Nie możemy i nie zaakceptujemy porozumienia, które nie rozwiązuje kluczowych i egzystencjalnych problemów, które wszyscy musimy rozwiązać.
W każdym związku zawsze znajdzie się mniejszość, która nie będzie skłonna do tymczasowych poświęceń dla większego dobra. Ale my, którzy przeważającą większością głosów głosowaliśmy za zezwoleniem na ten strajk, nadal jesteśmy zjednoczeni, gotowi strajkować jakkolwiek długo i znosić wszystko, czego potrzeba, aby osiągnąć porozumienie godne naszego zbiorowego poświęcenia. Wiemy, że nasi przywódcy związkowi robią wszystko, co w ich mocy, aby osiągnąć ten cel, negocjując w dobrej wierze z firmami, które będą chronić nas i naszych partnerów, teraz i przez przyszłe pokolenia.
Wszystko, co mamy jako związek – każda płaca minimalna, świadczenia zdrowotne i emerytalne, dodatki, tantiemy i ochrona miejsca pracy – zostało zdobyte siłą naszych członków; siła naszej jedności; Moc, dzięki której możemy wspólnie żądać tego, co słuszne, sprawiedliwe i na co zasługujemy. Nasza wiara, wsparcie i siła są teraz za Wami.
Jeden dzień więcej. Dzień jest mocny. Tak długo, jak to konieczne.„
Abid Rahman przyczynił się do powstania tego raportu.