- Jamesa Fitzgeralda i Adama Durbina
- wiadomości BBC
Dwuletnia dziewczynka zginęła, a 22 inne osoby zostały ranne w rosyjskim nalocie na dzielnicę mieszkaniową w Dnieprze w centralnej Ukrainie.
Jego ciało zostało wyciągnięte w nocy z ruin domu w gminie Pidorodnenska – poinformował wojewoda.
Serhij Łysak powiedział, że pięcioro rannych to dzieci, a trzech chłopców jest w stanie krytycznym w szpitalu.
Wcześniejsze wideo udostępnione przez prezydenta Ukrainy pokazywało ratowników przeszukujących pozostałości dwupiętrowego budynku.
Wołodymyr Zełenski oskarżył Rosję o atak, ale Kreml na razie nie skomentował wydarzeń.
Eksplozje słychać było także nad stolicą, Kijowem, gdzie ponownie rozmieszczono systemy obrony powietrznej. Wcześniej w całym kraju ogłoszono alarm przeciwlotniczy.
Zełenski opisał zamach bombowy w Dnieprze jako celowe rosyjskie uderzenie, chociaż Rosja wcześniej zaprzeczała, by atakowała cywilów podczas inwazji na sąsiedni kraj.
Gubernator regionu powiedział, że pożary nastąpiły po rzekomym strajku w północnej dzielnicy miasta, gdzie 17 osób rannych w wybuchu trafiło do szpitala.
Ogniska odnotowano także w innych częściach kraju. Szef administracji wojskowej miasta powiedział, że systemy obrony przeciwlotniczej brały udział w odpieraniu nalotów w pobliżu Kijowa wczesnym rankiem w niedzielę.
Wszystkie pociski wycelowane w miasto zostały zestrzelone, napisał Serhij Babko na kanale informacyjnym Telegram.
Urzędnicy w Sumach na północy zgłosili 87 eksplozji w wyniku rosyjskiego ostrzału, powołując się na obrażenia i zniszczenie infrastruktury.
Rzecznik sił powietrznych Ukrainy Jurij Ignat powiedział w telewizji, że lotnisko operacyjne w pobliżu centrum miasta Grobownicki zostało trafione pociskami manewrującymi.
Powiedział, że siły obrony powietrznej były w stanie zestrzelić tylko cztery z sześciu pocisków, ale nie podał żadnych szczegółów na temat szkód w miejscu.
Kilkanaście eksplozji odnotowano również w okupowanych przez Rosję południowych miastach Berdiańsku i Melitopolu, chociaż szczegółów było niewiele.
W Rosji obszar rynku w mieście Szebekino, cztery mile (7 km) od granicy z Ukrainą, został ostrzelany w niedzielę rano, powiedział gubernator regionu przygranicznego Biełgorodu.
Wcześniej Wiaczesław Klatkow powiedział, że w sobotnich atakach w pobliżu miasta zginęły dwie osoby. Zaapelował do mieszkańców przygranicznych miejscowości i wsi o ewakuację z domów.
Lokalni urzędnicy powiedzieli, że zgony były wynikiem rosyjskich prób zaatakowania antyrządowych bojówek w Moskwie, ale Ukraina obwiniła ich.
Kijów zaprzeczył jakiemukolwiek bezpośredniemu powiązaniu, ponownie twierdząc, że atak został przeprowadzony przez rosyjskie siły paramilitarne.
W innych wydarzeniach bliski współpracownik prezydenta Zełenskiego powiedział, że nie jest gotowy do rozpoczęcia długo obiecanej kontrofensywy przeciwko agresywnym siłom rosyjskim.
Jego słowa zdawały się zaprzeczać słowom Zełenskiego, którego cytowano dzień wcześniej, mówiąc, że Ukraina jest gotowa do rozpoczęcia manewru.
Jednak Sunday Times zauważył, że niespójne komentarze ukraińskich urzędników mogą być celową próbą zmylenia Moskwy.