Klay Thompson miał dwie możliwości, kiedy w niedzielę trafił do wolnej agencji NBA, ale ostatecznie na jego decyzję o dołączeniu do Dallas Mavericks wpłynęło kilka czynników.
Decyzja Thompsona zasadniczo sprowadziła się do dwóch drużyn: Mavericks i Los Angeles Lakers.
Jednak spotkanie z dyrektorem generalnym Mavericks Nico Harrisonem i wiceprezesem Michaelem Finleyem pomogło zmienić zdanie Thompsona. – poinformował Adrian Wojnarowski z ESPNThompson był zachwycony perspektywą rywalizacji o piąty tytuł mistrza NBA z Dallas tuż po wyjeździe na finały NBA.
Lakers również byli „bardzo zainteresowani” Thompsonem, ale oszczędności finansowe wynikające z mieszkania w Teksasie w przeciwieństwie do Kalifornii – Mavericks dzieliły od poprzedniego sezonu trzy zwycięstwa od mistrzostwa – miały duży wpływ na jego decyzję, powiedział Wojnarowski, cytując źródła.
Thompson był powiązany z kilkoma innymi zespołami, w tym z Denver Nuggets i Orlando Magic, ale ostatecznie pozostawił po sobie historyczną dynastię w Golden State i zgodził się na trzyletni kontrakt z Dallas wart 50 milionów dolarów.
Warriors nie będą musieli oglądać Thompsona rywalizującego z wieloletnim nemezis LeBronem Jamesem w Los Angeles, ale będą musieli zmierzyć się z nim, Kyrie Irvingiem i Luką Doncićiem jako pretendent do Konferencji Zachodniej w Dallas.