Liczba ofiar śmiertelnych paniki w Indiach wzrosła do 116 | Wiadomości religijne

Ponad 12 osób zostało rannych w wyniku zmiażdżenia, do którego doszło w wiosce w dystrykcie Hadras w stanie Uttar Pradesh.

Urzędnicy podali, że ponad 100 osób zginęło, a ponad 12 zostało rannych w wyniku paniki na hinduskim zgromadzeniu religijnym w północnych Indiach.

Duży tłum zebrał się we wtorek na kazanie kaznodziei w wiosce w dystrykcie Hadhras w stanie Uttar Pradesh, 200 km (125 mil) na południowy wschód od stolicy kraju New Delhi, a silna burza piaskowa wywołała panikę, gdy ludzie wyszli.

Wiele z nich zostało zmiażdżonych lub zdeptanych i upadło jeden na drugiego. Niektórzy z dezorientacji upadli do przydrożnego rowu.

Co najmniej 116 osób zginęło, w większości kobiety i dzieci, powiedział dyrektor generalny policji w Uttar Pradesh, Prashant Kumar.

Według agencji prasowej Agence France-Presse starszy funkcjonariusz policji Shalap Mathur również potwierdził, że 116 osób zginęło, a co najmniej 18 zostało rannych.

Naczelny lekarz stanu, Umesh Kumar Tripathi, powiedział reporterom, że „kilku rannych” trafiło do szpitala.

Lokalne media doniosły, że doszło do paniki, gdy uczestnicy wraz z przywódcą religijnym imieniem Bole Baba pospiesznie opuścili wydarzenie.

Niezweryfikowane filmy w mediach społecznościowych pokazywały ciała ułożone na ziemi przed lokalnym szpitalem. Al Jazeera nie mogła od razu zweryfikować filmów.

Funkcjonariusz policji Rajesh Singh powiedział, że czynnikiem może być również przeludnienie. Wstępne raporty mówiły, że w wydarzeniu wzięło udział ponad 15 000 osób, a liczba ta była ograniczona do około 5000.

Indie są zatłoczone
Ludzie opłakują ciała ofiar w panice przed szpitalem w Hadhras [Reuters]

Ludzie zebrali się przed kostnicą w mieście Eta, dokąd zabrano wielu zmarłych, szukając wiadomości o swoich bliskich.

Jedna z ocalałych, Jyoti, znana tylko z imienia, powiedziała lokalnym mediom, że panika nastąpiła wkrótce po zdarzeniu.

„Wszyscy spieszyli się do wyjścia.[…]Nie było mowy, ludzie przewracali się na siebie” – powiedział.

„Po kazaniu wszyscy zaczęli uciekać” – powiedziała agencji prasowej Press Trust of India Sakundala, inna kobieta, która podała tylko swoje imię i nazwisko.

Ludzie płakali przed szpitalem
Ludzie opłakują śmierć swoich bliskich przed szpitalem w Hadhras [Screengrab via Reuters]

Premier Yogi Adityanath zarządził dochodzenie w sprawie incydentu.

„Wydano instrukcje dla zainteresowanych władz, aby w czasie wojny przeprowadzały akcje pomocy i ratownictwa oraz zapewniały należyte leczenie rannym” – napisał w X.

Premier Narendra Modi zapowiedział odszkodowanie w wysokości 2400 dolarów dla rodzin zabitych i 600 dolarów dla rannych.

„Składam kondolencje tym, którzy stracili swoich bliskich. … Życzę wszystkim rannym szybkiego powrotu do zdrowia” – napisał Modi na platformie społecznościowej X.

Prezydent Draupadi Murmu stwierdziła, że ​​śmierć była „rozdzierająca serce” i złożyła „najgłębsze kondolencje”.

Często zdarzają się ofiary śmiertelne w miejscach kultu w Indiach podczas głównych świąt religijnych, kiedy na małych obszarach gromadzą się duże tłumy przy minimalnych środkach bezpieczeństwa.

W 2016 r. 112 osób zginęło w eksplozji spowodowanej eksplozją zakazanych petard w świątyni w przeddzień hinduskiego Nowego Roku. Eksplozja rozerwała betonowe budynki i podpaliła kompleks świątynny w stanie Kerala, w którym zgromadziły się tysiące ludzi.

Kolejnych 115 wielbicieli zginęło w 2013 roku w panice na moście w pobliżu świątyni w stanie Madhya Pradesh w środkowych Indiach.

Na terenie zgromadziło się aż 400 000 osób. Po tym, jak rozeszła się pogłoska, że ​​most się zawali, doszło do paniki.

Co najmniej 224 pielgrzymów zginęło, a ponad 400 zostało rannych w wyniku paniki w 2008 roku w świątyni na wzgórzu w północnym mieście Jodhpur w stanie Radżastan.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *