Mieszkaniec Florydy i jego nastoletni pasierb zginęli podczas wędrówki w ekstremalnym upale w Parku Narodowym Big Bend w Teksasie – poinformowały w sobotę władze.
Z temperaturą 119 stopni Fahrenheita 14-letni chłopiec zachorował na szlaku Marufo Vega i zniknął około godziny 18:00 w piątek, podała National Park Service. 31-letnia macocha zaczęła wracać do swojego pojazdu, aby szukać pomocy. Jej drugi pasierb, 21 lat, próbował przywrócić nastolatkę na właściwe tory.
Strażnicy Parku i agenci amerykańskiej straży granicznej przybyli na miejsce około 19:30 i znaleźli martwego nastolatka na szlaku.
Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania ojca i odkryli, że jego pojazd uderzył w nasyp w Boquilas Overlook. Zginął na miejscu.
Władze nie ujawniły jeszcze publicznie tożsamości ofiar.
National Park Service opisuje szlak jako bardzo nierówny. Wije się przez skaliste klify w najgorętszej części Big Bend, a twardy szlak nie ma cienia ani wody. Latem krajobraz W pustynnych regionach Rio Grande i Big Bend Poszukaj dziennych maksimów 110-119 stopni Fahrenheita.
W sobotę w pustynnych obszarach Big Bend obowiązywało ostrzeżenie o ekstremalnych upałach. National Park Service powiedział, że „wędrowcy powinni trzymać się z dala od szlaków po południu” i zalecił wędrowcom, aby pozostali nawodnieni i ograniczyli ekspozycję.
W marcu A 64-letnia kobieta upadła i zmarła Podczas wędrówki w Big Bend. W lutym 56-letni mężczyzna zmarł z powodu bólu w klatce piersiowej podczas wędrówki szlakiem Pinnacles w parku.