Były doradca Obamy, David Axelrod, przestrzegł zwolenników Kamali Harris przed obsadzaniem siebie w roli domyślnego zastępcy prezydenta Bidena w wyborach na rok 2024, ostrzegając, że musi udowodnić wyborcom, że może zapewnić sobie nominację.
„Myślę, że wielu przywódców partii koncentruje się szczególnie na tym, jak i kto może pokonać Donalda Trumpa i może to być Kamala Harris” – powiedział w niedzielę Axelrod. „Myślę, że niektórzy z jej zwolenników wyrządzili jej krzywdę, ponieważ istnieje, ma charakter historyczny, nie można jej ignorować i tak dalej…
„Prawdziwym argumentem, jaki muszą przedstawić, jest to, dlaczego byłaby silną kandydatką. Niektóre mocne argumenty sugerują, że powinna nią być, ale zauważyłem, że mogłaby być silna, gdyby przeszła przejrzysty proces. Z własnego oświadczenia wynika, że chce kandydować i zdobyć nominację, i jeśli taka będzie decyzja obywateli, to będzie to dla niego dobre” – dodał.
Axelrod skomentował to w „CNN Newsroom” po tym, jak zapytano go, dlaczego były prezydent Obama nie poparł Harrisa jako kandydata Demokratów w swoim oświadczeniu będącym reakcją na wiadomość o zawieszonej kampanii Bidena.
Biden wyraził swoje poparcie kilka minut po tym, jak Harris ogłosił swoją decyzję o wycofaniu się z wyścigu. W oświadczeniu potwierdził, że będzie kandydował do nominacji Demokratów, pisząc: „Jestem zaszczycony otrzymaniem poparcia Prezydenta i moim zamiarem jest zasłużenie i wygranie tej nominacji”.
Harris otrzymał poparcie od byłego prezydenta Clintona i byłej sekretarz stanu Hillary Clinton, a także kilku demokratycznych prawodawców. Jednak kilku Demokratów wydało oświadczenia na temat decyzji Bidena, nie wspominając o Harrisie ani go nie wspierając.
„W nadchodzących dniach będziemy żeglować po niezbadanych wodach. Mam jednak niezwykłą pewność, że przywódcy naszej partii mogą stworzyć proces, który wyłoni świetnego kandydata” – napisał Obama w swoim oświadczeniu.