Pożar hotelu Wellington: 6 zabitych w pożarze w Nowej Zelandii

WELLINGTON, Nowa Zelandia – Co najmniej sześć osób zginęło w pożarze, który w nocy strawił wielopiętrowy hotel w stolicy Nowej Zelandii, co strażacy opisują jako „najgorszy koszmar” i zdarzenie, które zdarza się raz na dekadę.

Lokalna policja oszacowała, że ​​zginęło mniej niż 10 osób, chociaż władze nadal prowadziły dochodzenie w sprawie incydentu we wtorek rano czasu lokalnego. Pięćdziesiąt dwie osoby zostały rozliczone, szef straży pożarnej Wellington Nick Piatt powiedział lokalnemu porannemu programowi informacyjnemu „AM”.

Premier Chris Hipkins powiedział dziennikarzom, że ratownicy „z całego regionu” zostali wezwani do pomocy w gaszeniu pożaru.

Loafers Lodge na przedmieściach Newtown w południowym Wellington reklamuje się jako „opłacalna opcja zakwaterowania” dla rezydentów krótko- i długoterminowych.

Paul Jury, który mieszka w loży od około 18 miesięcy, powiedział, że kiedy po raz pierwszy włączył się czujnik dymu, pomyślał, że może to być jeden z wielu fałszywych alarmów w ostatnim czasie. „Było zbyt wiele fałszywych alarmów” – powiedział dziennikarzom.

Strażacy przybyli na miejsce we wtorek o godzinie 12:25, aby zająć się „bardzo trudnym incydentem”. Ogień szybko się rozprzestrzenił i strawił całe poddasze – mówi st.

„Nie ma nic gorszego” – powiedział Piatt powiedział Reporterzy. „To pożar, który zdarza się raz na dekadę w Wellington. To nasz najgorszy koszmar.

Piatt powiedział, że duża liczba mieszkańców budynku utrudniała akcję ratunkową. Powiedział, że pięć osób zostało ewakuowanych z dachu.

Minister mieszkalnictwa kraju, Megan Woods, powiedziała, że ​​budynek został skontrolowany na początku tego roku i spełnia krajowe standardy kodeksu budowlanego – w tym oddzielny system przeciwpożarowy – funkcjonariusze straży pożarnej potwierdzili we wtorek, że budynek nie miał zraszaczy.

Hipkins powiedział, że w budynku mieszka kilku pracowników zmianowych, więc nie jest jasne, ilu mieszkańców było w pracy, gdy wybuchł pożar.

Na tym etapie „przyczyna pożaru jest niewyjaśniona, a policja będzie współpracować [Fire and Emergency New Zealand] Aby ustalić przyczynę” – policja dystryktu Wellington powiedział w oświadczeniu.

Lokalna agencja informacyjna poinformowała, że ​​ogień się rozprzestrzenia uważane za podejrzanepowołując się na starsze źródło służb ratunkowych.

„Jestem zdeterminowany, aby dowiedzieć się, co poszło nie tak i kto jest winny” – powiedział burmistrz Wellington Tori Whanau. Whanau powiedział, że kiedy po raz pierwszy przybył na miejsce zdarzenia we wtorek rano, błędnie sądził, że wszyscy mieszkańcy hostelu zostali bezpiecznie ewakuowani. „We właściwym czasie pociągniemy do odpowiedzialności właściwych ludzi”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *